piątek, 9 sierpnia 2013

Liebster Blogger Award


Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Zostałam nominowana przez Maurę(http://just-shout-it-out.blogspot.com). Za co ci bardzo, ale to bardzo dziękuję :)

Pytania od Maury:
1. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
- Nie mam ulubionej książki, ale podoba mi się 7 tomów Harry'ego Potter'a, ,,Klątwa Tygrysa", ,,Wybrani", ,,13 Skarbów" i ,,13 Zaklęć".
2. Ulubiony film?

- Harry Potter !!! Hans i Gretel: Łowcy Czarownic.
3.Kim chcesz być w przyszłości?

- Zupełnie nie mam pojęcia. Ale najbardziej chciałabym być tłumaczem i wyjeżdżać na konferencje tłumacząc, tak jak moja ciocia. :)
4. Wygrywasz 1 000 000 zł. Co robisz z tą sumką?

- Większość oddam na cele charytatywne, wybuduję dom, w którym mieszkać, a to co zostanie dam na konto ;DD
5.Kiedy możemy się spodziewać nowego rozdziału na blogu?

- No i tu jest problem, bo nie mam już pomysłu. Zrobiłam źle, ponieważ, iż, dlatego że cała akcja potoczyła się za szybko. A co do nowego rozdziału może się ukazać... nie wiem kiedy. Stwierdziłam, że poproszę kogoś o pomoc i ..... udało się. Mam pomocniczkę. ;D Dziękuję ci Rozalia <33
6.Jak spędzasz wakacje?

- Wyjeżdżam nad jezioro, a czasem się zdarzy, że gdzieś za granicę ^^
7. Grasz na jakimś instrumencie?

- Taa, na nerwach xD Ale tak szczerze to nie ;)
8. Jaka była największa wpadka w Twoim życiu?

- Hmmm, niech no pomyślę... nie pamiętam. Mam krótką pamięć do niektórych rzeczy.
9. Masz rodzeństwo?

- Tak siostrę :**
10. Co Cię cechuje?

- Koleżeńska, pomocnicza, wredna ( i to bardzo)...
11. Skąd wziął się u Ciebie pomysł na pisanie bloga?

- Czytałam wiele blogów, byłam nimi zachwycona i pomyślałam sobie czemu ja niby nie miałabym spróbować. I tak oto jestem =D

Nie będę nominować blogów, bo to dłużyłoby się w nieskończoność ;DD


No to na tyle. Z Rozalią umówimy się może na jutro?? Więc rozdział najprawdopodobniej jutro miśki.

Suzanne

piątek, 31 maja 2013

Rozdział Piąty

Rozdział pisany dla Marty, Ali, BoBosi i Skylar  :**  Dziękuję za to, że mnie wspieracie :)  Loffciam was noo.
~~~~~~~~~~~~~~~~

Spojrzałam w jego niebieskie tęczówki i zapatrzyłam się, ale z transu obudził mnie Niall, który musnął niepewnie moje usta.


Kiedy skończył i gdy zobaczył jak się na nie go patrzę, zaczerwienił się, spuścił wzrok w dół i zabrał swoje ręce z mojej tali. Ja ciągle patrzyłam się na niego. Ten chyba poczuł mój wzrok na sobie. Podniósł głowę, ale nie patrzył już w moje oczy i powiedział jąkając się:
-Yyy...ja... . Przepraszam. ... Nie chciałem. ... Przepraszam. ... Ja ... po prostu... nie mogłem... się powstrzymać... Przepraszam.
Rozśmieszyło mnie to. On się tak słodko jąkał. Kiedy zaczęłam się śmiać, blondyn dziwnie się na mnie patrzył, stojąc gdzieś około 5 małych kroków ode mnie.
-Co?-zapytał się.-Czemu się śmiejesz?
Ja nie odpowiadając mu nic, złapałam go za rękę, przyciągnęłam go do siebie i delikatnie musnęłam jego usta.

*Niall*
Co prawda byłem lekko zdziwiony tym gestem, ale położyłem ręce na jej talii i zacząłem ją całować.  Suzie położyła swoje ręce na moje ramiona. Było cudownie. Mógłbym trwać tak wiecznie. Ale niestety usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi. Szybko odsunąłem się od Suz i usiadłem na krześle, a ona zaczęła wyciągać talerze. Chłopaki weszli do domu i chyba poczuli zapach, który był kuchni, bo wpadli do niej natychmiast.
***
Jedliśmy obiad. Siedziałem na przeciwko Suzanne. Nie mogłem się powstrzymać i ciągle patrzyłem jej w oczy. Bałem się, że chłopaki coś zauważą, ale jednak ci rozmawiali o czymś co w ogóle mnie nie interesowało. Najważniejsza była Suzie. Po głowie chodził mi ten, jakże niesamowity pocałunek z nią.

*Suzanne*
Chłopaki rozmawiali ze sobą. Nie słuchałam ich, bo nie ciekawiło mnie to. Niall'a chyba też, bo ciągle patrzył się w moje oczy. To było takie urocze.
***
Siedziałam już w moim pokoju. W radiu była płyta z piosenkami One Direction, więc śpiewałam sobie pod nosem, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę!-krzyknęłam, żeby było mnie słychać, bo radio grało dosyć głośno.
Do mojego pokoju wszedł Niall. Na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech.
-Suzanne...yyy...czy ty...eee...no..-nie mógł wydusić z siebie czegoś Niall.
-Co chcesz mi powiedzieć?-zapytałam.
-Czy ty coś do mnie czujesz?-rzucił ,,prosto z mostu".
-A czemu pytasz?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-No, bo ... ty mi się podobasz i ... chciałem wiedzieć czy... chciałabyś...-mówiąc to zarumienił się.
Nic nie mówiąc podeszłam do niego i pocałowałam go. Przytulając go powiedziałam:
-Tak chciałabym być twoją dziewczyną.
-W takim razie uczyniłaś mnie najszczęśliwszą osobą na świecie.-kiedy skończył to mówić wpiął się w moje usta.
Nasz pocałunek przerwał mój kochany kuzyn - Louis, który krzyczał, będąc na dole:
-Suzannneeee, Niallll!!! Na dół. Prędziuuuudkoooo!!!
Zbiegliśmy na dół i zapytałam:
-O co chodzi??
-O to, że gramy w butelkę.-na moje pytanie odpowiedział Harry.
-Ok, niech wam będzie.-rzekłam nie ukrywając tego, że nie cieszę się z tego powodu.
Usiedliśmy wszyscy na podłodze. Pierwszy kręcił Zayn i wypadło na Harrego:
-Zatańcz do Gangnam Style!!-dał mu zadanie.
-Ok.-powiedział Harry i zaczął tańczyć. 
Był to śmieszny widok. Uśmiałam się jak nigdy dotąd. Kiedy skończył swoje ,,wygłupy", zakręcił butelką i wypadło na ...  na mnie. Ghhrr. Nie no ja mam chyba jakiegoś pecha w tej butelce. Zawsze na mnie wypada kiedy w nią gram. To nie sprawiedliwe. Jakbym miała jakiś magnez.
-No, Suzanne... pytatanie czy wyzwanie?-zapytał mnie Harry.
Jakbym wybrała wyzwanie to... aż boję się pomyśleć co bym musiała zrobić. Tak, więc powiedziałam:
-Pytanie.
-Hmmm. Pomyślmy...-Harry zastanawiał się jakąś minutę, aż wymyślił.-Który z naszej piątki ci się podoba?-pytając się mnie o to poruszył brwiami.
-Według mnie powinieneś zapytać się z ,,czwórki", bo mój kuzyn się chyba nie liczy, prawda??-powiedziałam z uśmiechem na twarzy, Niall popatrzyła się na mnie ze smutną minką, ale zrobił to tak dyskretnie, że nikt tego nie zauważył, tylko ja.
-No tak masz rację.-odparł Harry.-Więc się poprawiam. Który z nas ci się podoba, oprócz Louisa?
-Szczerze??-zapytałam, a Harry, Lou, Liam i Zayn kiwnęli głowami.-Niall.
-Uuuuu. Moja ukochana kuzynka zakochana w Niall'u?? Nie pomyślałbym, że może ci się podobać taki żarłoczny, blondynek.-powiedział po czym zaśmiał się.
-Ale Niall jest słodki, a to, że jest głodomorkiem to nie wada, tylko wielka zaleta.-powiedziałam, a Niall uśmiechnął się i puścił mi oczko.
-A ja myślałem, że znam cię wystarczająco dobrze, żeby wiedzieć kto ci się podoba. A tu co? Zaskoczyłaś mnie!...-zaczął nawijać Lou.-..Oczywiście pozytywnie.-powiedział to i zaczął się śmiać i przytulił się do mnie.
-A ja myślałem, że jestem przystojny...-powiedział Harry robiąc smutną minkę.-A tu się okazuje, że nie! Wkurzył się. Wstał i wyszedł. Nie wiem co mu się stało, ale później to z niego wyciągnę.
Lou ciągle mnie przytulał, więc musiałam się jakoś wydostać z jego uścisku. Kiedy mi się to udało, Louis szybko przyczepił się do Niall'a:
-Co o tym sądzisz??
I sekundę po tym pytaniu:
-Ej Słodziaku, co myślisz o Suzanne?-usłyszałam Zayna, który zaakcentował słowo ,,słodziaku" i próbował mnie przedrzeźniać.
-Niall?! Ej śpisz? Słyszałeś moje i Zayn'a pytanie?- pytał się Louis, machając blondynowi przed oczami.
-Nie, nie śpię.-odparł Niall.-A jeśli chodzi o twoje pytanie to...-powiedział i podszedł do mnie i pocałował mnie.
-Uuuuuuu.-usłyszałam Zayn'a, Louis'a i Liam'a.
-O co wam chodzi?-zapytał Niall do chłopaków.-To już swojej dziewczyny nie można pocałować?
-Suzanne?!-krzyknął Louis.-Czemu mi nie powiedziałaś?-zapytał i od razu zrobił smutną minkę.
-A kiedy miałam to zrobić?-przytuliłam Niall'a do siebie.-Jesteśmy parą odkąd zawołałeś nas na dół.
-Aaa. to wszystko wyjaśnia.-powiedział Louis i uśmiechnął się.-Harry!! Wszyscy wiemy, że siedzisz na schodach i podsłuchujesz!-krzyknął.
Usłyszałam jak coś spada i odwróciłam się. Ujrzałam leżącego Styles'a, który prawdopodobnie sturlał się ze schodów. Zaczęłam się śmiać, a za chwilę przyłączyła się do mnie reszta chłopaków. Wstałam i zaczęłam kierować się w stronę holu. Czułam na sobie spojrzenia chłopaków.
-Suzanne, gdzie idziesz?-zapytał mnie Liam.
-Zaraz się dowiecie.-odparłam. i wyszłam z salonu.
Nie było mnie jakieś 5 minut. Weszłam do salonu i zauważyłam chłopaków bijących się poduszkami. Zaśmiałam się, wzięłam leżącą pod moimi nogami poduszkę i dołączyłam się do zabawy. Po 20 minutach przerwał nam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć, wzięłam opakowania do jadalni tak, żeby chłopaki nie zauważyli co niosę i pobiegłam do salonu.
-Kto to był?-zapytał się Zayn.
-Wejdźcie do jadalni to się dowiecie.-uśmiechnęłam się.
Oni od razu wlecieli do niej, a ja poszłam za nimi.
-Niespodzianka!! Kupiłam pizzę na kolację.-powiedziałam, uśmiechając się.
-Wiesz, że cię kocham?-zapytał się Niall i przytulił mnie.
-Wiem głuptasie-powiedziałam śmiejąc się.-Idź po ci pizza wystygnie.
-Aaa, racja.-powiedział Niall, po czym pocałował mnie w policzek i ,,rzucił" się na pudełko z pizzą, odpychając przy tym chłopaków stojących mu na drodze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, że musieliście tak długo czekać na ten rozdział, ale jak się czegoś uprę to po prostu trzymam się tego do końca :) Mówiłam, że dodam go jak będą 3 komentarze, a pojawiło się 11, więc dodałam taki (jak dla mnie długi rozdział). Przepraszam was też za literówki, błedy itd. (jeżeli oczywiście są :> )
Bardzo wam dziękuję za 359 wyświetleń :**
Masz jakieś pytanie??: ASK  :)

Komentujcie, bo chcę wiedzieć ile was jest oraz wyrażajcie swoją opinię. 

Suzanne

niedziela, 12 maja 2013

Podziękowanie :*

Chciałabym wam podziękować za 219 wyświetleń.
( Jestem taka szczęśliwaa, że nie potrafię tego opisać ;D )

PS. Jeszcze chcę powiedzieć, że rozdział piąty pojawi się jak pod tym postem będą przynajmniej 3 komentarze. ;**


Suzanne

piątek, 3 maja 2013

Rozdział Czwarty

Czytasz --> Komentuj ;**
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*Niall*
Idąc rozmawialiśmy ze sobą. Muszę przyznać, że Suzanne jest jakaś inna, co mi się oczywiście podoba. Jest pierwszą dziewczyną, którą nie obchodzi to, że jestem wokalistą One Direction. Rozmawia ze mną jak z normalną osobą, można nawet powiedzieć jak z przyjacielem. Kiedy doszliśmy do London Eye, kupiłem bilety i weszliśmy do wagonika. Byliśmy w nim sami. Suzanne chyba podobał się widok, jaki zobaczyła kiedy byliśmy na górze...

***

*Suzanne*
Razem z Niall'em byliśmy już w domu. Postanowiłam, że zrobię obiad, bo chłopaki przyjdą za 2 godziny i na pewno będą głodni.
-Niall co zjadłbyś na obiad?-zapytałam go, myśląc, że podsunie mi pomysł.
-Ja bym chętnie zjadł zapiekankę.-odpowiedział mi blondyn.
-Ok to chodź, pomożesz mi.-powiedziałam i pokierowałam się w stronę kuchni, a on poszedł za mną.
Znaleźliśmy makaron ,,rurki", po ok. 10 minutach. Pewnie myślicie dlaczego tak długo. No to wam odpowiem. Owe opakowanie makaronu znalazło się w szafce, gdzie były przeróżne plastikowe pojemniki. Kto by pomyślał, że można w takie miejsce można to wrzucić. Dobrze, że przyjechałam, bo przydałaby się chłopakom ,,kobieca ręka". Wyszukaliśmy jeszcze specjalną miskę na zapiekankę i opakowanie: ,,Pomysł na ... Zapiekankę serową". I zaczęliśmy przygotowywać obiad. Uśmiałam się jak nigdy dotąd. Nie wiedziałam, że można się tak bawić robiąc jedzenie.
Kiedy włożyłam zapiekankę do pieca, usiadłam na krześle w kuchni. Za chwilę dosiadł się do mnie Niall. Zaczęliśmy rozmawiać, bo mieliśmy ok.45 minut do tego, żeby zapiekanka się upiekła. 
Z Niall'em rozmawia mi się wspaniale. Wszystko co mu opowiadam, on wysłuchuje do końca. Uważam go za najlepszego przyjaciela. Ufam mu bezgranicznie, ponieważ wiem, że jak powiem mu jakiś mój sekret to on go nie wygada. Jedno mnie tylko dziwi, bo w niecały jeden dzień Niall dowiedział się o mnie wszystkiego,  no nie wie tylko jednego, że nie jest mi obojętny. Tego nie chcę mu mówić, bo zepsułoby to naszą przyjaźń, a tego nie chcę. A nawet jakbym chciała z nim być, to przecież mi się to nie uda, bo on może mieć każdą. I do tego czemu miałby wybrać mnie? Dobra kończę z tym rozmyślaniami, bo czas wyciągnąć zapiekankę. Wyciągnęłam ją. Właśnie stawiałam zapiekankę na desce, którą wcześniej ustawiłam na blacie, kiedy poczułam czyjeś ręce na mojej talii. Odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a. Patrzył w moje oczy, trzymając ciągle swoje ręce na mojej talii. Spojrzałam w jego niebieskie tęczówki i zapatrzyłam się, ale z transu obudził mnie Niall, który musnął niepewnie moje usta. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~
No to rozdział czwarty za nami. Wybaczcie, że takie krótkie, ale jak chcecie piąty rozdział to napiszcie to w komentarzach, a ja mogę dodać go jeszcze dzisiaj ;). 
A i zapomniałabym, rozdział napisałam dla KochamCzekoolaade!ღ (✔) i Monikaa *.*.  ;***

Komentuj <3   
Bo to:
- jest dla mnie ważne,
- dodaje mi wiary w siebie.


Suzanne

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział Trzeci

-To jest moja kuzynka Suzanne.-powiedział po czym wskazał na mnie.
Uśmiechnęłam się do nich. Chciałam się przywitać, ale oni przerwali mi, robiąc ze mną ,,grupowego miśka".

 *Suzanne*
Zdziwiło mnie to, ale odpowiedziałam na przytulenie - przytulając ich. To było miłe z ich strony. Nie znali mnie jeszcze, a zrobili ,,miśka". Kiedy skończyliśmy przytulanki, chłopaki zaprosili mnie do jadalni, ponieważ   przygotowali obiad (mmm spaghetti). Zasiedliśmy wszyscy do stołu.
-O widzę, że mamy drugiego Niall'a.-powiedział Zayn. No, dobra przyznaję się. Wzięłam dużo spaghetti, ponieważ śniadanie jadłam wcześnie, gdzieś tak o 8, a teraz była 16.30. Więc mogłam być przecież głodna.
Zjedliśmy obiad, który był jak według mnie przepyszny.
-Suzie zaprowadzę cie do pokoju.-powiedział Niall.
-Ok.-uśmiechnęłam się i poszłam za nim.
Weszliśmy schodami na górę i stanęliśmy przed ,,moim" pokojem. Może nie jest to mój własny pokój, ale przecież będę mieszkała w nim przez całe dwa miesiące.
Niall otworzył drzwi, wpuścił mnie pierwszą, i powiedział:
-Witaj w swoim pokoju. Rozgość się.
-Dzięki.- uśmiechnęłam się.
Niall wyszedł, a ja zaczęłam się po nim rozglądać. Co jak, co, ale ten pokój by niesamowity. Wyglądał właśnie tak: [KLIK] . Zaczęłam od rozpakowania swoich ubrań do szafy, a później układania kosmetyków w specjalnym regale. Kiedy skończyłam było już późno, więc wskoczyłam pod prysznic. Ubrałam się w moją przepiękną, dobrze wam znaną piżamkę z ciasteczkowym potworem i położyłam się do łóżka. Myślałam o tym co robi Sarah, czy nie jest jej nudno. Rozmyślając-zasnęłam. Obudziłam się wcześnie, oczywiście jeżeli można zaliczyć do tego godzinę 9.30. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to [KLIK]. Zeszłam na dół. W jadalni zauważyłam chłopaków.
-Cześć wszystkim-powiedziałam siadając.
-Czeeeść Suzie.-powiedzieli wszyscy naraz.
Usiadłam do stołu. Nałożyłam sobie cztery tosty, po czym posmarowałam je Nutellą. Kiedy zjadłam, usiadłam w salonie na sofie. Po chwili doszli do mnie chłopaki.
-Suzie zostaniesz sama z Niall'em, bo ja i reszta chłopaków mamy wywiad.- powiedział Louis, po czym 4/5 One Direction ubrało się i wyszło. Zostałam sama z Niall'em. Cieszyłam się z tego co się stało, ponieważ chciałam poznać blondynka. Bardzo mnie zainteresował.
-To co robimy?-powiedziałam, patrząc na Niall'a.
-Może chciałabyś pójść na London Eye?-odpowiedział mi na pytanie.
-Ok.-odpowiedziałam.
Wyszliśmy z willi i pokierowaliśmy się w stronę London Eye.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam was, że ten rozdział jest taki krótki, ale jak chcecie mogę napisać następny rozdział jeszcze dzisiaj. Dziękuje wam za 87 wyświetleń. ;**
Masz jakieś pytanie do mnie?? http://ask.fm/SuzanneHoran2013
Komentujcie --> to dla mnie bardzo ważne :)


Suzanne

Macie tu chłopaków :*





Ankieta ;*

Postanowiłam zamieścić ankietę. :D
Jeśli mogę, chciałabym, żebyście zaznaczali na niej SZCZERZE.  ;*
Komentujcie <3

Suzanne

środa, 1 maja 2013

Rozdział Drugi

Ten rozdział dedykuję mojej przyjaciółce Natalii :***
~~~~~~~~~~~~~~~~~~

*Suzanne*
Dojechałyśmy do szkoły prawie spóźnione. Na salę, gdzie odbywał się apel biegłyśmy jak szalone. Kiedy weszłyśmy tam, zaczęłyśmy rozglądać się za swoją klasą. Zapomniałam wam wspomnieć, że jestem w klasie razem z Sarah. Ale powróćmy już do tematu. Odnalazłyśmy naszą klasę i stanęłyśmy na odpowiednim miejscu. Nigdy nie lubiłam apeli. Dlaczego? Po pierwsze: odbywały się w dusznej sali. Po drugie: w sali tej było gorąco i łatwo było się spocić, czego nie znoszę. Według mnie lepiej by było gdyby apele odbywały się na dworze. Tak to dobry pomysł. Wiałby przyjemny wiatr i nie byłoby tak tłoczno, bo mielibyśmy więcej miejsca, a nie taką malutką salę. I pomieść teraz w niej wszystkie klasy!
Na apelu było nudno tak jak zawsze. Piosenka, przemówienie dyrektora, piosenka, przemówienie jakiegoś gościa specjalnego, znowu piosenka, wyróżnienie najlepszych uczniów, następna nudna piosenka. No i wreszcie koniec. Nie mogę uwierzyć, ten durny apel trwał całe dwie godziny. Razem z Sarah weszłyśmy do jej auta. wracając do domu rozmawiałam z nią o tym, że wyjeżdżam dzisiaj do Londynu. Było mi trochę smutno, że zostawiam moją przyjaciółkę. Ale z drugiej strony cieszyłam się, że zobaczę mojego ukochanego kuzyna, no i jeszcze poznam jego przyjaciół z zespołu.

***
Ubrałam się w to [KLIK]. Siedziałam w pokoju i czekałam na 14.30. Nudziło mi się strasznie. Miałam jeszcze dwie godziny. Chodziłam po pokoju i myślałam co mogę porobić. Założyłam słuchawki i włożyłam je do mojego iPhon'a. Słuchałam właśnie jedną z piosenek One Direction, gdy zawołała mnie mama. Zeszłam na dół z walizkami. 
***
Po godzinnej odprawie siedziałam już w samolocie. Zapięłam pasy, bo mieliśmy właśnie startować. Samolot wzbił się do góry. Można już było podziwiać widoki. Odpięłam pasy. Zaczęłam słuchać muzyki i oglądać świat z okna samolotu. Myślałam o różnych rzeczach, m.in. o tym czy chłopaki z One Direction mnie polubią. Rozmyślając  zasnęłam. Obudziła mnie starsza pani, która siedziała obok mnie, mówiąc, że za 5 minut lądujemy. Gdy samolot wylądował, wysiadłam z samolotu i wzięłam walizki. Odwróciłam się i zobaczyłam Louisa. 
-Loui !!!!-Rzuciłam się na niego, przytulając go. 
-Suzie!!!Witaj w Londynie.-powiedział Louis.
***
Stałam przed drzwiami domu Louisa, nie jednak nie domu tylko willi. Louis otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszą.
-Jesteśmy!!!-krzyknął kiedy wszedł za mną do willi.
Usłyszałam jak coś spada na podłogę. I po chwili zauważyłam czterech stojących przede mną chłopaków.
-To jest moja kuzynka Suzanne.-powiedział po czym wskazał na mnie. 
Uśmiechnęłam się do nich. Chciałam się przywitać, ale oni przerwali mi, robiąc ze mną ,,grupowego miśka".

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~
Wybaczcie, że taki krótki,ale jutro napiszę dłuższy :)
Mam nadzieje, że podoba się wam moje opowiadanie :)
Proszę komentujcie, bo to dodaje mi wiary w siebie :***

Suzanne